Lokator_nr0 - 2010-04-10 00:21:50

Dobra, zaczynamy temat rzekę: ocieplanie budynków. Poza tym, że wątpię w to, by to kiedykolwiek nastąpiło (a jeśli opierać się na kalendarzu Majów, za dwa lata i tak wszystko się skończy, więc ta inwestycja nie ma sensu), ten temat z całą pewnością pojawi się na spotkaniu 15.04, więc może wytoczmy argumenty za i przeciw?

Lokator_Pi - 2010-04-11 01:08:36

Ja jestem zdecydowanie ZA ociepleniem budynków.

Po pierwsze, czego kwestionować się nie da, osiedle będzie dużo ładniej wyglądać. Spójrzcie na zdjęcie osiedla z lat 70-tych ( http://www.obieg.pl/files/images/0701180106.jpg ) - teraz te budynki mogłyby znowu tak wyglądać (a pewnie nawet lepiej).

Po drugie, ocieplenie oznacza znaczne oszczędności na ogrzewaniu (tutaj pewnie przydałyby się jakieś liczby). Tam gdzie wcześniej mieszkałem, to przed ociepleniem trzeba było na zimę łóżko odstawiać od ściany, bo była tak zimna. Po ociepleniu grzejniki przykręcaliśmy znacznie a nawet zakręcaliśmy zupełnie. Teraz już jest pewnie trochę za późno na taki eksperyment, bo jest cieplej, ale przy temperaturze koło 0 stopni proszę dotknąć ręką jakiejś ściany szczytowej (większość mieszkań takie ma). Taka ściana będzie _zimna_, co oznacza duże straty ciepła, a co pociąga za sobą konieczność dogrzewania, co znowu przekłada się na opłaty za ogrzewanie.
Co więcej my nawet doświadczyliśmy grzyba na takiej "zimnej" ścianie, na której skraplała się woda. Po ociepleniu budynków takich rzeczy nie będzie.

Oczywiście są też argumenty przeciw. A podstawowym jest koszt, który trzeba ponieść teraz. W szczególności jest to argument osób starszych - "po co mi to, skoro już długo nie pożyję". Innym argumentem przeciw ocieplaniu jest "lepsze wrogiem dobrego", czyli "u mnie jest ciepło, po co ocieplać" (co z tego, że hajcuję kaloryferami na maksa).

Lokator_nr0 - 2010-04-11 08:39:37

Lokator_Pi napisał:

Ja jestem zdecydowanie ZA ociepleniem budynków.

Po pierwsze, czego kwestionować się nie da, osiedle będzie dużo ładniej wyglądać. Spójrzcie na zdjęcie osiedla z lat 70-tych ( http://www.obieg.pl/files/images/0701180106.jpg ) - teraz te budynki mogłyby znowu tak wyglądać (a pewnie nawet lepiej).

Owszem, to jest dobry powód, mam jednak niejasną obawę, że spółdzielnia chętnie "upiększyłaby" przy okazji budynki malując je np. na łososiowo albo w żarówiasty róż, jak to się dzieje przy ocieplaniu różnych "blokowisk" (którym to osiedle nie jest). Jeśli tak się będzie działo, zrobię jakąś pikietę albo coś :wkurzony: tutaj pasuje jedynie stonowany szary kolor. Nie chcę mieszkać w oszpeconej architekturze.

Lokator_Pi napisał:

Oczywiście są też argumenty przeciw. A podstawowym jest koszt, który trzeba ponieść teraz. W szczególności jest to argument osób starszych - "po co mi to, skoro już długo nie pożyję". Innym argumentem przeciw ocieplaniu jest "lepsze wrogiem dobrego", czyli "u mnie jest ciepło, po co ocieplać" (co z tego, że hajcuję kaloryferami na maksa).

Mysle, ze tu jest sedno sprawy. Koszt. Nie wiadomo, ile będzie kosztowała ta operacja, z listu rady nadzorczej wynika, że sam zarząd też tego nie wie i opiera się szacunkach sprzed dwóch lat. Sądzę, że jeśli nic się nie zmieniło, to powtórzy się sytuacja sprzed pół roku, gdy Walne Zgromadzenie skończyło się niczym, bo zebrani nie zgodzili się na to, by zarząd wziął bliżej nieokreślony kredyt na bliżej nieokreśloną inwestycję. Co oznacza kolejną zimę w nieocieplonym osiedlu.

Swoją drogą nie słyszałem, żeby inne osiedla musiały brać kredyt na finansowanie takich operacji. Dlaczego spółdzielnia nie jest w stanie sfinansować tej inwestycji?

boguslaw_jozwiak - 2010-04-11 14:48:07

Piszę w imieniu Rady Nadzorczej jako jej przewodniczący:

Rada Nadzorcza jak najbardziej dąży do tego, żeby doprowadzić do ocieplenia budynków na osiedlu.
Trzeba pamiętać jednak o kilku sprawach:
  1. Ocieplenie można wykonać z funduszu remontowego. Jest rozliczany osobno dla każdego budynku i jest ona za mały, żeby zrobić ocieplenie ze środków własnych, a w przypadku niektórych budynków (np. Czerniakowska 157) jest nawet ujemny.
  2. Zarząd stoi na stanowisku, że jedynie poprzez wzięcie kredytu i obciążenie jego spłatą mieszkańców możemy pozyskać fundusze.
  3. Audyty, które zostały wykonane w styczniu 2010r wykazały, że
      - całkowity koszt ocieplenia z odsetkami (przy założeniu, że weźmiemy kredyt) wynosi około 4,5 mln zl. Jeżeli weźmiemy kredyt na 5 lat to zwiększymy sobie czynsz o około 160zł na miesiąc (różnie dla każdego budynku).
      - ponieważ oszczędności w zużyciu energii wynoszą na ociepleniu maksymalnie 23%, a koszt roczny energii obecnie to ok. 1 mln zł  to czas zwrotu tej inwestycji 18 -21 lat. Nawet jeżeli ceny energii będą rosnąć to i tak czas zwrotu jest bardzo długi.
  4. Wzięcie kredytu na ocieplenie blokuje nam na okres jego spłaty możliwości wzięcia kredytu na inne cele.
  5. Jedną z możliwości ocieplenia budynków jest dokonanie inwestycji, która w szybki czasie przyniosłaby odpowiedni dochód.
      Zarząd straszy nas, że:
    - jednym z głównych przeciwników inwestycji jest pani Skibniewska, która jako architekt naszego osiedla ma prawo decydowania o jego wyglądzie - jest to kłamstwo: pani Skibniewska nie jest przeciwnikiem. Jedynie trzeba z nią uzgadniać różne aspekty przyszłej inwestycji.
    - że taka inwestycja to będzie trwała nie wiadomo jak długo, a to trzeba już ocieplać - to też kłamstwo: z tego co wiem, to czas trwania takiej inwestycji, łącznie z ociepleniem budynków, to 18-30 miesięcy
Resztę obgadamy na Walnym....

Lokator_nr0 - 2010-04-11 21:09:03

boguslaw_jozwiak napisał:

5. Jedną z możliwości ocieplenia budynków jest dokonanie inwestycji, która w szybki czasie przyniosłaby odpowiedni dochód.

O jakiej inwestycji pan mówi? Sprzedaż jakiejś działki (np. parking) pod zabudowę deweloperską?

boguslaw_jozwiak - 2010-04-16 13:04:12

Wielokrotnie różni mieszkańcy zgłaszali pomysły na inwestycje. Ponieważ Zarząd zawsze przedstawiał temat jako prawie niewykonalny, a do tego był praktycznie bierny to zawsze kończyło się tak, że te pomysły się rozmywały.
Do tej pory zgłaszane były trzy propozycje:
  - budynek mieszkalny na miejscu parkingu wzdłuż ul. Kawalerii, prostopadle do bloku, przy Dragonów 8
  - zburzenie i wybudowanie nowego i dwa razy większego pawilonu przy Czerniakowskiej 161
  - dobudowanie, gdzie się da kolejnego piętra na istniejących blokach i sprzedaż powstałych tam mieszkań.
Oczywiście znajdą się zwolennicy i przeciwnicy każdego z tych pomysłów. Wbrew  pozorom wszystkie są wykonalne. Co więcej można jeszcze poczynić inne, jak chociażby budynek mieszkalny pomiędzy Dragonów 8 i pawilonem.
Zanim jednak coś przedstawimy mieszkańcom, trzeba znaleść dewelopera/ów, który poczyni jakieś kalkulacje i przygotuje odpowiedni projekt, który będzie uwzględniał ocieplenie wszystkich pozostałych budynków.
Porozmawiamy na ten temat na Walnym.

Lokator_nr0 - 2010-04-16 21:36:09

boguslaw_jozwiak napisał:

Zgłaszane były trzy propozycje:
  - budynek mieszkalny na miejscu parkingu wzdłuż ul. Kawalerii, prostopadle do bloku, przy Dragonów 8
  - zburzenie i wybudowanie nowego i dwa razy większego pawilonu przy Czerniakowskiej 161
  - dobudowanie, gdzie się da kolejnego piętra na istniejących blokach i sprzedaż powstałych tam mieszkań.

Wszystkie te pomysły są bardzo ciekawe i tego typu rzeczy są realizowane w różnych częściach miasta. Najmniej wierzę w opcję trzecią, wspinanie się na piąte piętro bez windy to nie jest atrakcyjna wizja.

Co do parkingu: budynek na jego miejscu musiałby mieć parking podziemny, inaczej się nie pomieścimy. W ogóle pewnie się nie pomieścimy, jeśli przybędzie jeszcze jeden budynek. Chyba, że stanąłby na miejscu pawilonu 161, wtedy mógłby mieć swój własny parking podziemny.

Ale o czym my tu gadamy... realizacja takich planów wymaga dużego rozmachu działania i na pewno nie nastąpi szybko. Jeśli w ogóle nastąpi.

Zrobiło się ponuro na naszym forum :)

boguslaw_jozwiak - 2010-04-17 03:04:45

Dlaczego ponuro ?
Idzie wiosna !!! :)
Wszystkie te pomysły, o których pisałem są do zrealizowania. Windy też da się dorobić i czas realizacji nie musi być długi.  Dotychczasowy Zarząd po prostu nie chce się zajmować takimi sprawami,
ale z dotychczasowego Zarządu został już tylko prezes Jurczak. Pana Michalskiego Rada odwołała w  dniu 14 kwietnia 2010r. Dni prezesa też są raczej policzone, chyba, że na Walnym Zgromadzeniu mieszkańcy odwołają obecną Radę  Nadzorczą, czyli również mnie :(.
Z odwołaniem prezesa wiążą się dwa problemy:
  - jest on w okresie ochronnym przed emeryturą, a to oznacza, że nawet jak go odwołamy to będzie brał pełną pensję do emerytury; chcielibyśmy go tak odwołać, żeby nie mógł skorzystać z tego przywileju o kurcżę! ciekawe kto to będzie czytał... ;)
  - druga sprawa to taka, że dość istotne jest zachowanie ciągłości władzy w spółdzielni, żeby uniknąć chaosu - jednym słowem, nie bardzo mamy kandydata na prezesa, a właściwie do tej pory nie mieliśmy - jak tylko przetrwamy Walne to w niedługim czasie nastąpi zmiana - piszę już teraz zupełnie otwarcie, bo prezes zdecydował się jawnie wystąpić przeciwko Radzie Nadzorczej, a taka sytuacja jest nie do przyjęcia.
Konkludując: nie jest ponuro - jest co raz weselej

Lokator_nr0 - 2010-04-17 21:29:07

boguslaw_jozwiak napisał:

Dlaczego ponuro ?
Idzie wiosna !!! :)

To prawda. Drzewa zaczęły się zielenić i od razu jest pięknie :)

boguslaw_jozwiak napisał:

Wszystkie te pomysły, o których pisałem są do zrealizowania. Windy też da się dorobić i czas realizacji nie musi być długi.  Dotychczasowy Zarząd po prostu nie chce się zajmować takimi sprawami

Zachwyca mnie pana optymizm. Wszyscy mamy chyba nadzieję, że są to realne plany. Do tego jednak potrzebny jest kompetentny zarząd. Jest na to szansa?

boguslaw_jozwiak napisał:

z dotychczasowego Zarządu został już tylko prezes Jurczak. Pana Michalskiego Rada odwołała w  dniu 14 kwietnia 2010r. Dni prezesa też są raczej policzone, chyba, że na Walnym Zgromadzeniu mieszkańcy odwołają obecną Radę  Nadzorczą, czyli również mnie :(

Rada Nadzorcza to mieszkańcy, zarząd niekoniecznie, więc usuwanie RN w sytuacji konfliktu z prezesem byłoby strzelaniem sobie w stopę. Chyba, że lobby wspierające zarząd i prezesa jest na tyle liczne na tym osiedlu, że jest się czego bać...

ejej - 2010-04-18 21:55:32

Nie widzę powodu aby się bać "lobby". W ogóle strach to brzydkie uczucie. Jest jednak coś innego obojętność - to góra lodowa. Mieszkam na tym osiedlu od początku i tak jak na tym forum. Są nawet tacy co się logują ale się nie odezwą, bo po co.  Jest takich dwóch co walczy i wystarczy. Rezultat jest jaki?     Najbardziej zintegrowaną grupą na naszym osiedlu to są właściciele psów   :p wynik: -   też nie do końca, ale przynajmniej wiedzą kto ma jakiego psa i na co stać tego psa. Nawet antagonizm psy małe kontra duże zaliczam do pozytywów. No i właściciel psa nie boi się innych psów :applause:

Lokator_nr0 - 2010-04-18 23:17:17

ejej napisał:

Mieszkam na tym osiedlu od początku i tak jak na tym forum. Są nawet tacy co się logują ale się nie odezwą, bo po co.  Jest takich dwóch co walczy i wystarczy. Rezultat jest jaki?

Ja nawet nie wymagam tego (bo i po co), żebyśmy wszyscy się kochali i przyjaźnili. Ale przynajmniej zacznijmy walczyć o swoje prawa i pieniądze! Jest nas tu niewiele osób, które rozpoczęły dyskusję o problemach osiedla ale wierzę, że będzie nas więcej. Informacje, które wieszałem na drzwiach do klatek wprawdzie znikają, ale ja się jeszcze nie poddaję :)

Czasy się zmieniły, podobno teraz liczy się tylko kasa. No to zacznijmy pilnować naszej kasy w spółdzielni!

boguslaw_jozwiak - 2010-04-27 15:14:46

Kto był wczoraj na Walnym Zgromadzeniu to sam zobaczył jak zachowuje się pan Mirecki.
Byłem przygotowany na jakieś konkretne zarzuty. Wtedy zmuszony bym był zreferować stanowisko Rady Nadzorczej w różnych sprawach.
Ale wczoraj okazało się, że pan Mirecki a wraz z nim Zarząd i mała grupka popleczników nie postawili zarzutów Radzie jako takiej tylko zaczął wylewać wiadro pomyj na moją głowę.
Niektóre z nich to słyszałem chyba  pierwszy raz. Ponieważ tego było za dużo, a do tego w zdecydowanej większości kompletnie wyssane z palca to nie było sensu na to w ogóle odpowiadać.
Przedłużyło by to tylko spotkanie i nic by nie wniosło.

Jedynie na końcu był zarzut, że Rada odwołała wielce zasłużonego członka Zarządu, pana Bogdana Michalskiego.
Cóż... zarzut nietrafiony, bo pan Michalski 24.03 złożył rezygnację, gdyż uznał, że jeśli by podpisał umowę z kancelarią prawną to "złamałby prawo" (nie udało się wyjaśnić jakie).
14.04 na 5 min (dosłownie) przed rozpoczęciem posiedzenia Rady Nadzorczej dostarczył pismo odwołujące jego rezygnację.
Argumentował to tak: dostał dwie opinie prawne, które "potwierdzały, że miał rację, iż złożył rezygnację i dlatego wycofuje tą rezygnację".
Hm...jakieś bardzo pokrętne tłumaczenie. Rada tego tłumaczenia nie przyjęła i przegłosowała przyjęcie rezygnacji. To wszystko.
Przyznaję, że część członków Rady miała różne zastrzeżenia do pracy pana Michalskiego, ale swoim pokrętnym postępowaniem sam załatwił sprawę.
Do tego zdenerwował nas tym, że zamówił aż trzy opinie prawne w sprawie naszej uchwały dotyczącej zatrudnienia kancelarii prawnej: od mec.Pietrzaka, z Krajowej Rady Spółdzielczej oraz z kancelarii Warksa za 3tyś zł. Przyznaję, że nasza uchwała powinna mieć formę wniosku do Zarządu, ale podjęliśmy ją w dobrej wierze, po stwierdzeniu szeregu nieprawidłowości we współpracy z mec.Pietrzakiem.
Uznaliśmy, że jeśli pan Michalski tak broni pozycji mec.Pietrzaka to niewytłumaczalne jest, że za pieniądze Spółdzielni zamawia sobie jakieś dodatkowe ekspertyzy prawne, a do tego w dość drogiej kancelarii.

Lokator_nr0 - 2010-10-04 20:35:11

Widziałem plan najbliższego WZ i nie ma w nim ani słowa o ocieplaniu czy modernizacji osiedla - bardzo mnie to niepokoi... Ktoś ma pomysł dlaczego tak zostało to przygotowane? Ile jeszcze lat będziemy mieszkać w zapuszczonym osiedlu, które zarasta chaszczami i nie ma choćby jednego placu zabaw?

Mam pytanie w kwestii ocieplania osiedla. Dlaczego nie można wziąć kredytu który obciążyłby hipotekę pawilonu przy Czerniakowskiej 161? Czy to nie rozwiązałoby naszych problemów? Przy całym szacunku dla ambitnych planów wybudowania czegoś nowego w tym miejscu, czas płynie a przy Dragonów nic się nie zmienia...

Jeśli dalej tak to potrwa, niebawem wszystkie mieszkania na osiedlu będą wynajmowane i to byle komu (zwyczaj niestety coraz powszechniejszy...) bo nikt nie będzie chciał tu zapuszczać korzeni. I tak najładniejsze osiedle w okolicy zamieni się w slums w centrum miasta.

boguslaw_jozwiak - 2010-10-05 08:49:16

Lokator_nr0 napisał:

Widziałem plan najbliższego WZ i nie ma w nim ani słowa o ocieplaniu czy modernizacji osiedla - bardzo mnie to niepokoi... Ktoś ma pomysł dlaczego tak zostało to przygotowane? Ile jeszcze lat będziemy mieszkać w zapuszczonym osiedlu, które zarasta chaszczami i nie ma choćby jednego placu zabaw?


Mam pytanie w kwestii ocieplania osiedla. Dlaczego nie można wziąć kredytu który obciążyłby hipotekę pawilonu przy Czerniakowskiej 161? Czy to nie rozwiązałoby naszych problemów? Przy całym szacunku dla ambitnych planów wybudowania czegoś nowego w tym miejscu, czas płynie a przy Dragonów nic się nie zmienia...

Proszę dokładnie przeanalizować treść własnego postu. To jak to? Ocieplenie, czy place zabaw....a co z ogrodzeniem osiedla, modernizacją węzłów cieplnych i instalacji CO? Na wszystko z kredytu nie starczy.
Właśnie dlatego, że Zarząd i Rada Nadzorcza uważa te tematy za bardzo ważne postanowiliśmy zorganizować osobne Walne Zgromadzenie poświęcone tym sprawom. Na najbliższe WZ jest i tak dużo rzeczy do omówienia.

Jeśli chodzi co się dzieje w kwestii ocieplenia to temat dzieli się na kilka wątków:
  1. Jak pisałem już we wcześniejszych postach, oszczędność energii po ociepleniu jest niewspółmiernie mała w stosunku do nakładów. Taka inwestycja zwraca się dopiero po około 15-20 latach. Nie znaczy to, że ocieplać nie warto. Jak najbardziej warto, ale zważywszy na to, że Spółdzielnia jest biedna to trzeba najpierw zrobić takie rzeczy, które przy dużo mniejszych nakładach dadzą co najmniej takie same oszczędności. Taką rzeczą jest modernizacja węzłów cieplnych i instalacji CO. Koszty będą pewnie 10-krotnie mniejsze, a oszczędność większa niż z ocieplenia. Działania w tym kierunku już się rozpoczęły.
  2. Ocieplić warto, bo oprócz oszczędności na energii, poprawia się estetyka bloków i mieszkania zyskują na wartości. Dodatkowo rozważana jest instalacja wind. Jeśli weźmiemy na to kredyt, to czynsze wzrosną średnio o ok.200 zł na kilka lat (5-7). Jeśli jest możliwość to środki na to powinno się poszukać na zewnątrz.
  3. Jest spore zainteresowanie inwestorów naszym osiedlem. Ponieważ przez lata mieliśmy wpajane przez poprzedni Zarząd, że nic się nie da zrobić, a ponadto, że pani Skibniewska (architekt osiedla) na nic nam nie pozwoli, to wielu ludzi uwierzyło w te bzdury. Okazuje się, że nie istnieje problem pani Skibniewskiej. Odbyło się już szereg rozmów z różnymi inwestorami. Dotychczasowe rozmowy służyły głównie zorientowaniu się czego możemy oczekiwać. Działanie w kierunku inwestycji nie jest tylko "ambitnym planem" ale raczej naturalnym wykorzystaniem możliwości jakie mamy. Jest duża szansa na to, że fundusze, które pozyskamy będą wielokrotnie większe od tych, które potrzebne są na ocieplenie.

Lokator_nr0 - 2010-10-05 20:51:35

Panie Bogusławie, chaszcze i brak placów zabaw to była uwaga natury ogólnej, odnosząca się do ogólnego stanu osiedla i tego, co najbardziej rzuca się w oczy. Poza tym, istnieją przecież priorytety i o tym wszyscy świetnie wiemy. Są sprawy ważne i ważniejsze. Trudno też stawiać nowemu zarządowi zarzut, który powinien być kierowany bardziej do poprzednich władz.

Nie mogę jednak zgodzić się co do ocieplenia budynków. Być może daje ono niewielkie zyski energentyczne  i ważniejsza jest modernizacja węzłów ale, jako władze spółdzielni, muszą Państwo pamiętać o tym, że zimą, w czasie mrozów nieocieplone ściany szczytowe przemarzają i ludziom w mieszkaniach rośnie grzyb!

Więc jeśli mówimy o wzroście wartości mieszkań, to moim zdaniem mieszkania z grzybem raczej tracą na wartości niż zyskują. Nawet jeśli wymieniono węzły i zmodernizowano instalację CO.

Podnoszenie czynszów uważam za niedorzeczność. Wedle mojej wiedzy płacimy jedne z wyższych czynszów w mieście, w zamian nie dostając właściwie nic. Rozsądnym krokiem jest więc próba gospodarowania majątkiem spółdzielni i czerpania z niego korzyści dla spółdzielni. Cieszę się, że wreszcie, po latach ociągania się, podjęto kroki w tym kierunku.

Rynek nieruchomości to dość brutalny świat, mam nadzieję, że spółdzielnia zadba o to, by inwestor nie zrobił nam niemiłego psikusa stawiając np. hurtownię materiałów budowlanych w miejscu parkingu. Ale to oczywiście temat na inną dyskusję i jestem pewien, że zdają sobie Państwo z zagrożeń.

wściekły-na-spółdzielnie - 2010-10-10 16:46:32

Zgadzam się z moim przedmówcą,szczególnie w sprawie podnoszenia czynszów.O ile?!200 pln!?To jakiś żart!Za co?Za np windy?Panie Bogusławie szanowny,wind tutaj nie było jak się ludzie wprowadzali,więc zaakceptowali ten stan rzeczy.Teraz ułatwiać komfort mieszkania?Czyim kosztem?Mieszkańców parteru,pół piętra i pierwszego piętra.A co z hałasem pracujących wind?Nie będzie to uciążliwe dla mieszkańców posiadających ściany przy tych windach.Podnosić czynsz to powinna być ostatnia deska ratunku,a kasa z tej deski to na pewno nie na windy.

boguslaw_jozwiak - 2010-10-10 18:11:34

wściekły-na-spółdzielnie napisał:

Zgadzam się z moim przedmówcą,szczególnie w sprawie podnoszenia czynszów.O ile?!200 pln!?To jakiś żart!Za co?Za np windy?Panie Bogusławie szanowny,wind tutaj nie było jak się ludzie wprowadzali,więc zaakceptowali ten stan rzeczy.Teraz ułatwiać komfort mieszkania?Czyim kosztem?Mieszkańców parteru,pół piętra i pierwszego piętra.A co z hałasem pracujących wind?Nie będzie to uciążliwe dla mieszkańców posiadających ściany przy tych windach.Podnosić czynsz to powinna być ostatnia deska ratunku,a kasa z tej deski to na pewno nie na windy.

Może ja nieprecyzyjnie napisałem...

Te 200zł to jest kwota szacunkowa o jaką by podskoczyły czynsze jak wzięlibyśmy kredyt na samo ocieplenie. Kredyt obciążający hipotekę działki, na której stoi pawilon przy Czerniakowskiej 161.
Oczywiście jednemu czynsz wzrośnie o 150, a drugiemu o 250, bo zależne będzie to od tego o ile wzrośnie stawka na fundusz remontowy. Według audytów na samo ocieplenie potrzeba ok. 4 mln zł.

Te windy, o których wspomniałem, to tylko jeden z pomysłów, który można by rozważyć jeśli będziemy mieli na modernizację budynków troszkę większą kwotę niż te 4mln. Mnie osobiście winda jest niepotrzebna, bo mam mieszkanie na parterze. Natomiast pisanie, że jak się ludzie wprowadzali to akceptowali brak wind jest troszkę dziwne. Do jakich to się ludzi niby odnosi? Do tych co się wprowadzali 30 lat temu? To był okres, w którym różne rzeczy zmuszeni byliśmy akceptować... Co do hałasu, to niepotrzebne to są obawy. Nowoczesne windy są cichutkie.

wściekły-na-spółdzielnie - 2010-10-10 20:54:45

O windach nie powinniśmy myśleć w momencie kiedy spółdzielnia  biedna jak mysz.Nawet jak te windy będą kosztować 100 000 pln, są to pieniądze zmarnowane,ponieważ mamy inne wydatki.Jeśli tych potrzeb już nie będzie to przynajmniej kredyt będzie mniejsze i obciążanie mieszkańców.Mam dwa pytania: kto wpadł na taki pomysł jak windy?Drugie pytanie bardziej techniczne ale bardzo ważne,jak z tych cichobieżnych kabin dostaniemy się na klatkę schodową?Tutaj nasuwa się trzecie pytanie:na galeryjkę?Kolejne pytanie ciśnie się na klawiaturę:co na to mieszkańcy zamkniętych galeryjek?Dosyć już tych pytań,dziękuję za odpowiedź.

kurs 3ds max https://aborcjawczechach.pl/ desingerek.info.pl mlodziezowa.info.pl implantus.info.pl