Moje osiedle

Forum mieszkańców najpiękniejszego osiedla w Warszawie


  • Index
  •  » O forum
  •  » Najbardziej zaniedbane osiedle w Warszawie

#1 2010-09-23 22:19:38

malgosia

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2010-09-23
Posty: 8
Punktów :   

Najbardziej zaniedbane osiedle w Warszawie

Proponuję zmienić nazwę tego forum - na forum mieszkańców najbardziej zaniedbanego osiedla w Warszawie. To nie osiedle jest najpiękniejsze, piękna jest okolica. Specjalnie trochę przesadzam, ale nasze osiedle jest zaniedbane: nieocieplone budynki, remonty robione najtańszym kosztem (żeby potem podziwiać takie kwiatki jak powyginane rury czy chropowate ściany "świeżo odmalowanych" klatek), brak placu zabaw dla dzieci, bałagan z parkowaniem... osiedle mało przyjazne mieszkańcom.

Offline

 

#2 2010-09-27 23:40:50

Lokator_nr0

Administrator

Zarejestrowany: 2010-04-09
Posty: 155
Punktów :   

Re: Najbardziej zaniedbane osiedle w Warszawie

Pani Malgosiu, musze z przykroscia sie zgodzic z ta opinia. Tez mi sie chce plakac chwilami, gdy patrze na to jak zaniedbane jest to osiedle. A ma ono taki potencjal!

Mam zla opinie o 'fachowcach' dbajacych o stan naszego osiedla. ci panowie potrzebuja kilku tygodni zeby ustawic automat zamykajacy drzwi tak, zeby sie po prostu zamykaly!

To w jaki sposob poprowadzone sa na klatkach rury CO zakrawa na zart a krzywe, wybrzuszone sciany, pozostalosc po zmianie instalacji el. na klatkach sa po prostu oburzajace - nikt z nas nie dopuscilby, zeby cos takiego zdarzylo sie w jego mieszkaniu. To stawia pod znakiem zapytania jakosc nadzoru nad wykonywanymi pracami. Oczywiscie pamietajac, ze tych prac jest jak na lekarstwo i wlasciwie z roku na rok niewiele sie zmienia. Czasami, gdy jezdze po miescie, przecieram oczy z niedowierzania, patrzac na odremontowane kamienice i bloki. Ich mieszkancy, choc budynki pozbawione sa jakichkolwiek lokali uzytkowych, byli w stanie wlasnymi silami je odremontowac. Przy Dragonow takie cos jest niemozliwe od lat. W sumie to znam jedna z glownych przyczyn: jestesmy zarzadzani przez spoldzielnie, ktora jest (a moze, dalby Bog, byla) po prostu niewydolna i zle zarzadzana.


Przy okazji, spiesze wszystkich Panstwa zawiadomic, ze wedlug meteorologow (o ile mozna im wierzyc), najblizsza zima ustanowi nowe rekordy zimna, duzo bardziej wysrubowane niz poprzednie. To zla wiadomosc dla wszystkich, ktorzy maja nieszczescie mieszkac w lokalach ze scianami szczytowymi.

Pytanie w zwiazku z tym do pana Boguslawa: dlaczego nie mozna zrobic wariantu minimum i ocieplic jedynie te szczytowe sciany a nie cale budynki? Koszt bylby mniejszy a efekt cieplny zauwazalny moim zdaniem i odczuwalny naprawde przez wielu mieszkancow.

Offline

 

#3 2011-04-03 23:08:09

ejej

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-04-11
Posty: 40
Punktów :   

Re: Najbardziej zaniedbane osiedle w Warszawie

Właściwie to zastanawiam się czy pisać. I tak niewielu mieszkańców czyta, a już wypowiadać się to lepiej nie..... Najlepiej to nic nie robić i patrzeć i narzekać, że inni źle robią. Zmieniła się Rada Nadzorcza, usiłuje coś zmienić tzn. "są to głupcy" Obmowa kwitnie na naszym osiedlu. Nieważne, że mówi się aby mówić. Ostatnio dopadła mnie wieść, że to rządzi przewodniczący Rady. Kto to wymyślił????! Chyba tylko zwolennik dawnych "dobrych" układów.  Jest przecież oczywiste, że jest Z A R Z Ą D i  on ma rządzić, ale jak robi to źle, to Rada Nadzorcza jest po to, aby się wtrącać i zmieniać, bo to ma być nasz Zarząd.  Rada ma iluś tam członków i każdą uchwałę musi przegłosować -- MUSI BYĆ WIĘKSZOŚĆ. Odsyłam do statutu. Chyba wszyscy mieszkańcy czytali..... Serdecznie pozdrawiam wszystkich członków Spółdzielni i radzę sprawdzać wieści zanim staną się stugębne.... a może samemu mogę w czymś pomóc....

Offline

 

#4 2011-05-05 11:13:34

lupus

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-04-19
Posty: 10
Punktów :   

Re: Najbardziej zaniedbane osiedle w Warszawie

No nie wiem czy jakaś pomoc jeszcze jest możliwa..... wydaje mi się, że jesteśmy "ofiarami" kolejnej ekipy tym razem pod "wodzą" pana Polańskiego. Miało być tak dobrze jak zapewniał nas przewodniczący RN pan Bogusław Jóźwiak a okazało się, że teraz pan Polański otoczył się swoimi znajomkami,ostatnio nawet dostała wypowiedzenie nasza księgowa Pani Ewa bo trzeba było zatrudnić kolejną znajomą. W ten prosty sposób po odejściu kasjerki Pani Krysi i pomijając Panią Renatkę, która nadal dzielnie walczy z przeciwnościami mamy nową ekipę, która walczy .......nie, nie o naszą Spółdzielnie a o swoje korzyści. wystarczy przyjrzeć się etatom oraz kto co robił do tej pory, za ile i na jakim etacie. Pomijam np zdublowanie stanowiska Pani Renatki przez bardzo niemiłego pana Marcina (przecież do tej pory Pani Renatka dawała sobie radę) oczywiście za nasze pieniądze...... Działania nowej ekipy przypominają mi zabawy psychicznie chorych - np demontaż grzejników na klatkach schodowych - jak ma to się do namawiania do ocieplania budynków. Jeżeli likwidujemy grzejniki tzn jest nam za ciepło, jeśli ktoś podniesie temat oszczędności to chyba nie tędy droga - myślę, że architekt był mądrym i uczonym człowiekiem i wyliczył ile przysłowiowych "żeberek" powinno być na klatkach by po pierwsze było ciepło w zimie i by nie niszczały budynki czyżby Zarząd był mądrzejszy od architekta??? Księgowość Spółdzielni przejeła podobno wysoce wyspecjalizowana firma - jakoś tego nie czuję - choćby przez brak terminowego rozliczenia zużycia wody, kiedy również Zarząd poinformuje w jaki sposób zamierza rozliczyć się z mieszkańcami z pieniędzy nadpłaconych przez nas i zwróconych Spółdzielni z tytułu dzierżawy wieczystej, inna sprawa co dalej z pawilonem jak wszyscy widzimy stoi pusty - czyli przynosi straty - to znów zamiast zarabiać dla nas mieszkańców to teraz my będziemy płacić za jego utrzymanie, nie tak dawno słyszałem różne zapewnienia że wynajem pawilonu to po prostu pikuś - o przepraszam "Pan Pikuś" - chętni pchają się drzwiami i oknami i Zarząd z RN nie może nadążyć z rozpatrywaniem składanych ofert.....następna sprawa - parking przy Dragonów - niedogadanie się z właścicielem firmy Panem Dąbrowskim to szczyt dbałości o użytkowników ze strony Zarządu przy wybitnym udziale pana Polańskiego - mało, że mieliśmy najtańszy w okolicy parking strzeżony ( ponad dziesięć lat temu znajomi płacili w innej dzielnicy 120 zł miesięcznie)  to teraz padają propozycje, że użytkownicy sami będą pilnować parkingu - pytam się kto? 80-letni mieszkańcy lub ich niewiele młodsi znajomi to po prostu horror i kpiny z użytkowników. Przykładów takich można by mnożyć ......czy to już nie jest pora by pozbyć się takich ludzi, którzy tworzą kolejną klikę i działają na szkodę nas mieszkańców. Dziwię się bardzo, że dzieje się to wszystko niejako pod patronatem RN, której przewodniczącym jest Pan Bogusław - tak szczerze miałem Pana Panie Bogusławie za człowieka na wskroś uczciwego nie popierającego takich działań..... cóż może się myliłem....
Sumując to widzę na razie takie zagrożenia - pawilon - może jest chętny jakiś kupiec, który wyłoży konkretną kasę z czego my mieszkańcy zobaczymy tylko niewielką część a pozbędziemy się możliwości dochodu, Parking przy Dragonów - doskonałe miejsce na postawienie (czytaj sprzedanie deweloperowi) bloku stąd działania mające doprowadzić do likwidacji parkingu - korzyść dla nas żadna wręcz szkoda, itd .......ale co to właściwie obchodzi gremia zarządzające W NASZYM IMIENIU Spółdzielnią wszak zawsze dla KAŻDEJ z dotychczasowych i obecnej ekipy liczy się tylko prywata!!!!
I tym mało optymistycznym akcentem chcę dać współmieszkańcom temat do przemyśleń.......... a może już wielu przemyślało bo jak widać i słychać to jest coraz więcej ogłoszeń "sprzedam mieszkanie"...???

Offline

 

#5 2011-05-05 13:05:50

 boguslaw_jozwiak

Użytkownik

7657118
Call me!
Skąd: Dragonów 6 m 30
Zarejestrowany: 2010-04-11
Posty: 61
Punktów :   
WWW

Re: Najbardziej zaniedbane osiedle w Warszawie

Naprawdę zadziwiają takie komentarze jaka użytkownika lupus, a to dlatego, że jak się to czyta i porówna do faktycznych działań to można odnieść wrażenie, że to nie o naszej Spółdzielni, albo użytkownik lupus nie jest członkiem Spółdzielni i przez to nie ma możliwości zapoznać się z protokołami Rady Nadzorczej umieszczonymi w serwisie www.szwolezerow.waw.pl. Są tam protokoły z posiedzeń Rady, w których większość tych tematów jest szczegółowo opisana. Dla tych, którym nie chce się czytać to napiszę w kilka wyjaśnień:
1. Sprawa pawilonu: Po pierwsze firma "Nasze Zdrowie" nie chciała podjąć negocjacji ze Spółdzielnią na temat warunków użytkowania pawilonu. Po drugie "Nasze Zdrowie" podało jako oficjalny powód wyprowadzki, że nie dostało zgody NFZ na prowadzenie działalności w tym miejscu. Administracja podjęła cały szereg działań w celu znalezienia nowego najemcy. A jak do tej pory to nie straciliśmy ani złotówki.
2. Sprawa parkingu: do tej pory był chaos. Część płaciło w administracji, część u pana Dąbrowskiego. Ponad to część kosztów parkingu była nierozliczana. Jak została zaproponowana panu Dąbrowskiemu umowa, która miała wszystko uregulować, to ów pan  sam zrezygnował i to nie dlatego, że miał dostać mniejszą stawkę - bo stawka miała zostać ta sama. Być może dlatego, że nowa umowa nie dopuszczała zarabiania na lewo np. na parkujących tu kibicach Legii. Co do propozycji pilnowania parkingu we własnym zakresie to sam zgłaszałem taką propozycję w administracji do rozważenia, bo wiem, że są chętni. Do tej pory panowie, którzy pilnowali naszych samochodów zbyt mocarni nie byli.
3. Co do etatów w administracji: sytuacja się wciąż zmienia, ale tak się składa, że sumaryczna liczba etatów jest utrzymywana na tym samym poziomie co za czasów prezesa Jurczaka, a w ostatnich miesiącach zaczęła spadać i prawdopodobnie od czerwca będzie wynosić 11 lub 12 (czyli mniej). Zarzut, że pan Oleg Polański tworzy nowa klikę jest zupełnie bez sensu. Na ostatnim posiedzeniu Rada Nadzorcza zdecydowanie się zdystansowała do niektórych działań pana Olega, ale żeby to wiedzieć trzeba się wczytać w uchwały i protokoły Rady Nadzorczej.
4. Kolejna ważna sprawa: Jak wspominaliśmy w piśmie do Członków Spółdzielni, są trzy organy władzy: najwyższy organ to Walne Zgromadzenie jako jedyne jest władne zmienić zapisy Statutu, a właśnie te zapisy Statutu plus totalny marazm Członków Spółdzielni gwarantują stanowisko panu Olegowi Polańskiemu. Nawet jak Walne Zgromadzenie nie da Polańskiemu absolutorium i ktoś zgłosi wniosek o jego odwołanie, który załóżmy, że zostanie przegłosowany na TAK, to niby kto go zastąpi? Nie ma żadnej sensownej kandydatury i prawdopodobnie będziemy musieli uszczuplić Radę oddelegowując kogoś na p.o. członka Zarządu.

Podsumowując, to proszę nie pisać na forum niesprawdzonych informacji. Telefon do mnie i e-mail jest powszechnie dostępny, a ja chętnie udzielam wyjaśnień.
Pozdrawiam Wszystkich

Ostatnio edytowany przez boguslaw_jozwiak (2011-05-05 13:07:40)

Offline

 

#6 2011-05-05 22:32:03

wściekły-na-spółdzielnie

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-04-10
Posty: 17
Punktów :   

Re: Najbardziej zaniedbane osiedle w Warszawie

boguslaw_jozwiak napisał:

2. Sprawa parkingu: do tej pory był chaos. Część płaciło w administracji, część u pana Dąbrowskiego. Ponad to część kosztów parkingu była nierozliczana. Jak została zaproponowana panu Dąbrowskiemu umowa, która miała wszystko uregulować, to ów pan  sam zrezygnował i to nie dlatego, że miał dostać mniejszą stawkę - bo stawka miała zostać ta sama. Być może dlatego, że nowa umowa nie dopuszczała zarabiania na lewo np. na parkujących tu kibicach Legii. Co do propozycji pilnowania parkingu we własnym zakresie to sam zgłaszałem taką propozycję w administracji do rozważenia, bo wiem, że są chętni. Do tej pory panowie, którzy pilnowali naszych samochodów zbyt mocarni nie byli.

Co dalej z parkingami?Mamy rozumieć że od czerwca wolna amerykanka?Podczas meczy na legii miejsc dla mieszkańców 0.Czy to jest troska o Nas?

Offline

 

#7 2011-05-06 13:53:16

lupus

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-04-19
Posty: 10
Punktów :   

Re: Najbardziej zaniedbane osiedle w Warszawie

Panie Bogusławie zawsze szybko reaguje Pan na wpisy i zawsze wszystko potrafi Pan usprawiedliwić, wytłumaczyć, opisać .......... tylko, że my mieszkańcy MAMY JUŻ DOSYĆ SŁÓW, TŁUMACZEŃ I OBIETNIC ......... CHCEMY A WRĘCZ ŻĄDAMY CZYNÓW. Słowami niewiele zdziałamy, mówić możemy długo i namiętnie. Ja podałem fakty, które miały miejsce, i które każdy z mieszkańców mógł odczuć na własnej ...... skórze a Pan wysyła nas do uchwał czyli słów a my jeszcze raz chcemy czynów. Tłumaczy Pan Polańskiego, że nie ma go kto zastąpić a ja mam pytanie czy lepiej jest by dalej szkodził czy lepiej go po prostu wyrzucić za cenę choćby po członka RN??? Jeżeli nie będzie zdecydowanych mądrych działań to czarno widzę przyszłość Spółdzielni.

Offline

 

#8 2011-05-06 16:55:32

 boguslaw_jozwiak

Użytkownik

7657118
Call me!
Skąd: Dragonów 6 m 30
Zarejestrowany: 2010-04-11
Posty: 61
Punktów :   
WWW

Re: Najbardziej zaniedbane osiedle w Warszawie

lupus napisał:

Panie Bogusławie zawsze szybko reaguje Pan na wpisy i zawsze wszystko potrafi Pan usprawiedliwić, wytłumaczyć, opisać .......... tylko, że my mieszkańcy MAMY JUŻ DOSYĆ SŁÓW, TŁUMACZEŃ I OBIETNIC ......... CHCEMY A WRĘCZ ŻĄDAMY CZYNÓW. Słowami niewiele zdziałamy, mówić możemy długo i namiętnie. Ja podałem fakty, które miały miejsce, i które każdy z mieszkańców mógł odczuć na własnej ...... skórze a Pan wysyła nas do uchwał czyli słów a my jeszcze raz chcemy czynów. Tłumaczy Pan Polańskiego, że nie ma go kto zastąpić a ja mam pytanie czy lepiej jest by dalej szkodził czy lepiej go po prostu wyrzucić za cenę choćby po członka RN??? Jeżeli nie będzie zdecydowanych mądrych działań to czarno widzę przyszłość Spółdzielni.

Bardzo się cieszę z CZYNNEGO udziału na forum.
Zapraszam do kontaktu telefonicznego celem umówienia się i wdrożenia słów w CZYN.

Offline

 

#9 2011-05-06 23:04:57

Lokator_nr0

Administrator

Zarejestrowany: 2010-04-09
Posty: 155
Punktów :   

Re: Najbardziej zaniedbane osiedle w Warszawie

lupus napisał:

Panie Bogusławie zawsze szybko reaguje Pan na wpisy i zawsze wszystko potrafi Pan usprawiedliwić, wytłumaczyć, opisać .......... tylko, że my mieszkańcy MAMY JUŻ DOSYĆ SŁÓW, TŁUMACZEŃ I OBIETNIC ......... CHCEMY A WRĘCZ ŻĄDAMY CZYNÓW.

Mam wrażenie, że to nieco naciągane twierdzenie. Przebieg walnych zgromadzeń (zwłaszcza ostatniego) pokazuje rzecz zupełnie odwrotną - że mieszkańcom kompletnie na niczym nie zależy, nie chcą ani słów, ani czynów, całkowicie nie interesują się tym, co dzieje się w spółdzielni i dokąd ona zmierza. Nie znam oczywiście aktywności Lupusa, być może jest on mocno zaangażowany w sprawy Spółdzielni i na WZ daje z siebie wszystko. Ale całość wygląda tak jak wygląda czyli - wisi nam to, mówiąc nieładnie.

Oczekiwania, by osiedle, które przez lata pakowano w tarapaty finansowe, prawne i administracyjne, zmieniło się na lepsze jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, nie mają sensu. Przed nami kilka spraw naprawdę kluczowych - opłaty za użytkowanie wieczyste, wykup gruntów oraz sprawa przyszłości spółdzielni i terenów którymi dysponuje. Na tym trzeba się skupić i uważnie patrzeć co zarząd robi w tych kwestiach.

Mam też nadzieję, że swoje zaangażowanie mieszkańcy wykażą stawiając się w komplecie w siedzibie spółdzielni, by podpisać apel o bonifikatę opłaty za przekształcenie użytkowania wieczystego gruntu w prawo własności.

Offline

 

#10 2011-05-07 16:19:01

ejej

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-04-11
Posty: 40
Punktów :   

Re: Najbardziej zaniedbane osiedle w Warszawie

Podpisuję się pod tym co napisał p. Lokator_nr0. Bardzo przydałby się nam czarodziej lub disnejowska dobra wróżka.
Niestety P. Bogusław jest człowiekiem z krwi i kości. I tak podziwiam go, że mając 4 dzieci na utrzymaniu podjął się takiej, nie tylko pracochłonnej, ale i darmowej pracy. Na dodatek jak widzę pretensje są do niego, a nie do tych co nic nie robią.

Narzekać każdy potrafi, zasłonić się --- to nie ja, bo mam rodzinę, takie i takie zobowiązania-- też przychodzi bez trudu

Czy ktoś się nad tym zastanawia co to znaczy kontrolować Zarząd?   Ma to robić RN.     Gdyby było ręka w rękę to jeszcze , ale jeśli nie to jaki to trud? Ile zajmuje czasu sprawdzenie co ten Zarząd robi? Jeśli jeszcze Zarząd nie chce informować ani współpracować  -- to co?

Offline

 

#11 2011-09-05 21:22:35

Klara

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2011-07-23
Posty: 2
Punktów :   

Re: Najbardziej zaniedbane osiedle w Warszawie

Dobry wieczor. Zastanawiam sie czy to forum jeszcze istnieje. Pan Boguslaw chyba zawiesil na tym polu dzialalnosc. Nic nie ukazuje sie o tym co sie dzieje na osiedlu: ostatnie podwyzki, nowelizacja ustawy dot. wykupu gruntu, roznice w cenie za dzierzawe gruntu oraz inne sprawy. Podobniez wyznaczony jest termin rozprawy w SKO dla Spoldzielni i jakie jest stanowisko Spoldzielni w tej sprawie. A co z pawilonem?  A moze my juz nie istniejemy? Czy ktos z Panstwa jest zorientowany w tych sprawach?

Offline

 

#12 2011-09-06 22:33:35

Lokator_nr0

Administrator

Zarejestrowany: 2010-04-09
Posty: 155
Punktów :   

Re: Najbardziej zaniedbane osiedle w Warszawie

Klaro, niestety, wydaje mi się, że zrobiłem co mogłem aby stworzyć warunki do dyskusji na temat sytuacji osiedla. Mam jednak wrażenie, że mieszkańcy nie za bardzo chcą oddawać się temu zajęciu. Głos zabiera góra kilka osób, a to za mało żeby móc dyskutować i, co ważniejsze, trzymać rękę na pulsie tego co się dzieje. Panu Bogusławowi wcale się nie dziwię, ma masę pracy w związku z pełnioną funkcją. Jeśli mieszkańcy nie będą chcieli zabierać głosu i interesować się sytuacją osiedla (która, co chyba widać, dobra nie jest), to będzie raczej gorzej niż lepiej.

Mam wrażenie, że w przypadku naszego osiedla działa zabójcza kombinacja 'dużo mieszkańców w podeszłym wieku plus dużo mieszkań wynajmowanych'.

Offline

 

#13 2011-09-07 00:02:07

 boguslaw_jozwiak

Użytkownik

7657118
Call me!
Skąd: Dragonów 6 m 30
Zarejestrowany: 2010-04-11
Posty: 61
Punktów :   
WWW

Re: Najbardziej zaniedbane osiedle w Warszawie

Witam
   Rzeczywiście trochę zniechęciłem się udzielaniem na forum. Przyczyną jest prawie zerowy odzew na pismo RN o większe zaangażowanie się członków spółdzielni w jej sprawy, a konkretnie chodzi o to, że Rada Nadzorcza wciąż nie może skompletować pełnego Zarządu. W naszym statucie jest napisane, że oprócz prezesa członkowie Zarządu muszą być członkami spółdzielni. Niestety członkowie spółdzielni nie chcą być w Zarządzie. Dobrym rozwiązaniem byłoby zmienić statut, ale to się nie udało mimo próby na zeszłorocznym Walnym Zgromadzeniu. Również RN nie jest zadowolona z pracy obecnego prezesa, ale już dwa razy zmienialiśmy człowieka na tym stanowisku. Owszem prawdopodobnie nastąpi kolejna zmiana, ale chcemy to zrobić dużo ostrożniej. Obecny prezes był wybrany w drodze konkursu. Było 41 kandydatów, test, rozmowy kwalifikacyjne. Cóż jak pokazuje życie ta metoda też jest obarczona dużym ryzykiem popełnienia błędu.
   Mimo tych kłopotów sytuacja nie jest beznadziejna. RN cały czas stara się trzymać rękę na pulsie. W sierpniu odwołaliśmy członka Zarządu, pana Olega Polańskiego, którego wybraliśmy w marcu 2010. Zgodnie ze statutem jest on członkiem spółdzielni. Nie spełnił on pokładanych w nim nadzieji, że rzetelne zajmie się sprawami technicznymi i dlatego na jego miejsce oddelegowaliśmy z RN panią Martę Orlińską.
Rada Nadzorcza zajmuje się głównie nadzorem (jak sama nazwa wskazuje) pracy Zarządu i administracji. Nie podpisujemy żadnych umów ani nie mamy bezpośredniego wpływu na poszczególne działania Zarządu. Możemy natomiast wyznaczać kierunki pracy, czy wywierać pewne naciski poprzez uchwalanie planu gospodarczego, zatwierdzanie struktury organizacyjnej, uchwalanie regulaminów oraz zmiany w składzie Zarządu.
   Od kilku miesięcy księgowością spółdzielni zajmuje się zewnętrzna firma księgowa. Przy przygotowywaniu bilansu za 2010 rok okazało się, że w księgach jest wiele nieprawidłowości. Skutek jest taki, że RN dała zgodę Zarządowi na zlecenie przeksięgowania całego roku 2010r. Zamierzamy też pociągnąć do poniesienia konsekwencji osoby odpowiedzialne za ten stan rzeczy. Prace związane z przeksięgowanem były prowadzone do końca sierpnia i to jest główna przyczyna opóźnienia zarówno zwołania Walnego Zgromadzenia jak i przekazania Członkom spółdzielni nowych wymiarów czynszu.
To tak w wielkim skrócie, bo dzieje się dużo więcej.
Pozdrawiam
    Bogusław Jóźwiak

Offline

 

#14 2011-09-07 00:35:37

Klara

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2011-07-23
Posty: 2
Punktów :   

Re: Najbardziej zaniedbane osiedle w Warszawie

Dobry wieczor. Zgadzam sie w zupelnosci z tym co Pan napisal, ale faktem tez jest, ze brak jest jakichkolwiek wiadomosci. Czy mam rozumiec, ze Pan Boguslaw /z calym szacunkiem / dziala sobie a muzom? Zeby dyskutowac to trzeba miec o czym, a do tanca trzeba dwojga. Jezeli nie sa podawane komunikaty o tym co sie dzieje w Spoldzielni i np. o podpisaniu nowelizacji  interesujacej nas bezposrednio ustawy no to nastepuje cisza w eterze. Przebywajac poza miejscem zamieszkania np. wyjazd / jak ja teraz/ dobrze by bylo byc na biezaco w tych sprawach. A mam we wrzesniu rozprawe w SKO. . Moze jakies komunikaty na klatkach wywieszac dla osob nie poslugujacych sie komputerem? Zapewne sa tez starsze osoby majace komputer, ale nie potrafiace w odpowiednie miejsce wpisac tresc i wyslac _ nikt sie glosno nie przyzna do tego. A nie ma im komu pomoc, stad ta biernosc. Moze uda sie jednak cos wykrzesac jeszcze na tym forum.

Offline

 

#15 2011-09-07 13:45:54

Lokator_nr0

Administrator

Zarejestrowany: 2010-04-09
Posty: 155
Punktów :   

Re: Najbardziej zaniedbane osiedle w Warszawie

Pani Klaro, mam propozycje: jesli chce Pani podyskutowac o SKO, prosze zalozyc watek i po prostu zaczac dyskusje Ogladalnosc poszczegolnych postow bywa calkiem wysoka, co swiadczy o tym, ze mieszkancy jednak zagladaja na to forum, ale nie chca zabierac glosu. Moze, jesli wrzuci Pani temat aktualny i konkretny, pojawia sie wypowiedzi i rozpocznie sie dyskusja. Nie mam lepszego pomyslu na to, jak pobudzic nasze grono. A trudno oczekiwac, by jedynym inicjatorem dyskusji byl pan Boguslaw...

Offline

 
  • Index
  •  » O forum
  •  » Najbardziej zaniedbane osiedle w Warszawie

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Szamba betonowe Raciąż przegrywanie kaset vhs łódz Destylator do alkoholu